Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:04, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Oj, posucha w tym naszym grejsowym dziale...
Powiem tak odcinek znowu świetny. Szkoda tylko, że tyle czasu trzeba było czekać.
Nie spodziewałam się, że Mer i Derek odzyskają Zolę.
Strasznie smutna i wzruszająca była ta scena jak Cristina powiedziała Teddy, że Henry nie żyje i potem jak Teddy poszła go zobaczyć... tak w ogóle to jestem trochę zła, że pozbyli się ciekawej i nawet zabawnej postaci.
Lexie... Polubiła nową kobitkę Marka. Bo ta nowa pani nie jest zła. Hehe. Cała zestresowana była tą wspólną operacją z Derekiem i z Markiem. Ale ostatecznie uratowała oko!
Smutne było też to jak ta dziewczyna zdecydowała się odłączyć ojca.
Alex jaki zakręcony! Już myślałam, że ma jakiś ukryty uraz, który się objawi na koniec odcinka i będzie heca.
Dam 10/10! A co!
Ktoś jeszcze jakieś przemyślenia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|