|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ave
Dzida Kutnera
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z sypialni Wilsona Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:30, 06 Lut 2011 Temat postu: Meredith Grey |
|
|
Wszystko na temat Meredith Grey.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
RockGirl
Stażysta
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: In the middle of nowhere..... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:37, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Muszę przyznać, że nie przepadam za tą postacią- strasznie mnie denerwuje. Najpierw pogrywała z Shepardem, później namawiała Christinę do rozstania się z Huntem (zamiast wspierać ją, doradzała jej uciec od problemu), była obrażona na szefa mimo że on wiele razy próbował się pogodzić. A do tego chcąc zdecydować za Izzie odnośnie jej operacji (rak), zachowała się totalnie nieprofesjonalnie. To tylko najważniejsze i najbardziej denerwujące fakty. Ogólnie rzec biorąc, nie zyskała mojej sympatii....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izoch
Okulista
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sammyland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:46, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ja ją bardzo lubię
Szczególnie w odcinkach, kiedy pokazuje, że jest silną osobą, która mimo walących jej się na głowę rzeczy potrafi zagryźć zęby i ustawić listę priorytetów (okej, w jednym z ostatnich odcinków inaczej to wyglądało, ale jej wybaczam). Na dodatek jest podobna do mnie, jeśli chodzi o wszelakie przyjaźnie - mam małą grupkę zaufanych osób i do reszty mogę się uśmiechnąć raz, drugi, trzeci, ale to nic nie znaczy.
Lubię też jej przyjaźń z Christiną - prawdziwie szalone siostry, podoba mi się, że się uzupełniają i w końcu wszystko wybaczają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muniashek
Endokrynolog
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a stąd <- Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:10, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Też ją lubię. Czasami potrafi być irytująca swoim podejściem do niektórych spraw, ale generalnie faktycznie jej zdolność postawienia na swoim jest świetna.
No i ta gapowatość, ona jest chodzącym nieszczęściem, zupełnie jak jej ojciec
Postać od początku pozytywna pod tym względem, że wcale a wcale nie jest święta - w pierwszym odcinku już śpi z nieznajomym, który okazuje się jej przyszłym "szefem". Wydawałoby się, że główna bohaterka serialu powinna przekazywać jakieś szczytne idee, ale nie - ona po prostu żyje. Jak sobie to wszystko przypominam, to aż mi się chce odświeżyć wszystkie sezony
Uwielbiam jej styl życia. Kocham dom jej matki, przez który się chyba wszyscy ze szpitala przewinęli. Mimo wszystko to wskazuje na to, że jednak jest wyluzowana.
No i rzecz, o której wspomniała Izoch - przyjaźń z Christiną Jedna z najlepszych rzeczy, jakie w tym serialu się pojawiają, poza medycyną oczywiście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżuczek
Wieczny Rezydent
Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Wysłany: Pią 9:29, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam I, II sezon, zaczęłam III i.....nie chce mi się dalej oglądać prawie wyłącznie ze względu na tę postać Nawet Alex mnie tak nie irytuje jak Grey.
Jeśli dalsza fabuła ma się opierać na jej łóżkowych ekscesach, niezdecydowaniu między weterynarzem a chirurgiem (randki z dwoma facetami, żeby móc wybrać? no proszę ) to ja dziękuję. Kiedy Grey oznajmiła, że jej matka jest zdzirą to samo mogła powiedzieć o sobie. Pojęcia nie mam co w niej widzi/widział biedny 007.
Jej zachowanie jest dziecinne i takie jakieś sztuczne, zwłaszcza w relacjach z Derekiem i przyjaciółmi - pewnie nie w każdej scenie, ale jakoś tak w większości. Nie wiem czy to wina aktorki, czy to jest tak koślawo napisane - o co . Jest w miarę wiarygodna w interakcjach z pacjentami. Niektórymi.
Nie musi być święta, żeby ją lubić, ba, nawet przyzwoita być nie musi....ale ona jest po prostu irytująca swoim brakiem dojrzałości. Że nie wspomnę o tym jak chwilami drażni mnie jej głos - ale to już zwalmy na aktorkę
Rzeczywiście, relacja Mere-Christina bardzo mi się spodobała - przynajmniej na tym etapie, na którym się znajduję jest ok.
Reasumując: nie przepadam za Grey.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:29, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Niby główna bohaterka, ale jednak nie przepadam za nią. Za Derekiem zresztą też, więc jak dla mnie do siebie pasują
Nie przepadam nie znaczy, że nie lubię. Są rzeczy, które mi się podobają: jej przyjaźń z Christiną- ich rozmowy i mobilizowanie się nawzajem do różnych rzeczy to mistrzostwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:44, 02 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja lubię Mer, chociaż jej reakcje czasem wydają się jakieś takie mało emocjonalne. Rozumiem, że może mieć jakąś traumę, czy uraz w psychice po spieprzonym dzieciństwie, więc nie przykładam do tego wielkiej wagi. Jest osobą zdecydowaną i silną. Nie zawsze wie, czego chce, ale to właśnie jest w niej urocze. Przyjaźń z Cristiną natomiast jest bardzo silnym punktem serialu i nie wyobrażam go sobie bez tego wątku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|