Przepis na życie

Kacper · Wysłany: Śro 16:51, 30 Mar 2011 Temat postu: Przepis na życie

Nowy serial produkcji TVN, autorstwa pani Pilaszewskiej (bliżej znanej jako Alinka z ,,Miodowych lat"

).

Mi się podoba

Co prawda troszkę się dłuży, ale daję mu szansę. Ostałowska i Olszówka najlepsze!

[link widoczny dla zalogowanych]

JiKa30

Moja mama go ogląda i lubi.

Powiedziałam jej o Pilaszewskiej i od razu się zainteresowała. Kochamy Miodowe lata.

Zaxoxowana

Dla mnie ten serial jest miłym zaskoczeniem:)
Na początku myślałam, że to będzie coś w rodzaju M jak Miłość(czego nie znosze)
Pola grająca na wiolonczelli wymiata

Fajny, pozytywny serial

evi

Uwielbiam! Uwielbiam ten serial! Dawno tak miło się nie zaskoczyłam polską produkcją. Uważam, że obsada została świetnie dobrana, każda postać da się lubić, serial z dużą dawką dobrego humoru, a przy tym nie pomija istotnych spraw.
Szczerze uwielbiam Beatkę - Maja Ostaszewska jest w tej roli fenomenalna!

Nie mogę się doczekać kolejnych odcinków - lubię w tym serialu również to, że każde zakończenie odcinka rodzi nowy wątek, dlatego też oczekiwanie na następną niedzielę okraszone jest dużą dawką niecierpliwości i zaintrygowania.

Polecam

czarodziejka

Kocham w tej produkcji Adamczyka i Ostaszewską - są po prostu fenomenalni! W sumie to trzeci serial, który oglądałam dłużej niż 20 minut - 3 odcinki xD
Zostałam miło zaskoczona, także na plus.

Żabcia

evi

Serial już się skończył, teraz trzeba nam czekać września lub października, by nowe odcinki się pojawiły, a ja tutaj się niecierpliwię! To jasne, że Anka i Jerzy będą w końcu razem, ale przecież najważniejsza jest ta ich droga do "jesteśmy razem" - uwielbiam wszelkie sceny, z których mogę sobie całkowicie legalnie nadinterpretować zachowania postaci (coś w rodzaju "ojej, jak ją na nią popatrzył!" albo "no przecież widać, że chciał ją zaprosić" i tym podobne).

Kacper

A ja się trochę niepokoję. Zdecydowanie spokojniejszy bym był, gdyby serial wyszedł dopiero następnej wiosny - więcej czasu na nagrywanie, dopracowywanie itd.
Między pierwszym a drugim sezonem ,,Hotelu 52" był rok przerwy, drugi sezon był fenomenalny. Ale kiedy trzecia seria wyszła już po trzech miesiącach... to była tragedia, zrobiła się z tego durna telenowela.

Tego się właśnie boję. Już w pierwszym sezonie ,,PnŻ" było wiele niedociągnięć, albo wręcz przeciwnie - naciągnięć, co strasznie drażniło (bezrobotna robiąca zakupy w Almie; ta sama pora roku, mimo upływu dziewięciu miesięcy, itd.) Ale cóż, niestety pogoń za pieniędzmi wygrała. Szkoda, wielka szkoda.

Ale wciąż jestem dobrej myśli, obym się nie zawiódł! Oby sezon drugi był lepszy od pierwszego

evi

Myślę, że to są takie elementy, na które nie zwraca się zbytniej uwagi. Po co zawracać sobie głowę szczegółami (np. wspomnianą niezmieniającą się porą roku), kiedy lepiej skupić się na samej fabule? Oczywiście, ktoś może do tego przywiązywać dużą wagę, ale jednak myślę, że tacy są w mniejszości.

Nie oglądałam Hotelu 52, ale czy to nie jest przypadkiem wzorowane na Hotelu Babylon? I w takim razie nie mieli zbyt dużego pola do popisu, bo musieli zagrać fabułę z pierwowzoru

Kacper

Z Hotelem Babylon ,,H52"miał tylko wspólny pomysł

Scenariusz był polski.

Co do szczegółów... jasne, można je pominąć, pod warunkiem, że nie rzucają się w oczy

Kasiek

Evi w tym przypadku to chyba nadajemy na tych samych falach. Bo normalnie mam ochotę sie podpisac pod wszystkim co napisalś. serial jest cudny. I tylko tydzień czekania

)

evi

Obejrzałam właśnie pierwszy odcinek drugiego sezonu. Żona Jerzego jest okropna! Złośliwa, wredna, nie da się jej lubić i nie sądzę, by cokolwiek było w stanie zmienić moją o niej opinię. Zniszczyć paszport? No błaaaagam, to był cios poniżej pasa. Btw. przecież z Berlina może Jerzy podróżować na dowód

Tylko wtedy musiałby zostawić syna.

Za to synek Jerzego (Janek? Chyba Janek) jest przeuroczym dzieciakiem, aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby tacy jak on chłopcy gdzieśtam istnieli. A jeśli istnieją, to jest ich bardzo niewielu.

Za to Andrzej jest zabawny i słodki w stosunku do Beatki. Naprawdę mu na niej zależy i widać, że się zmienił - chyba trochę dojrzał, a i jakby jego tchórzostwo i ciągłe wycofywanie się zniknęły.