LOTR

Kasiek

Mamy wiele tematów o serialach.... a wydaję mi się, że coś tak monumentalnego jak książka i film o Sródziemiu i wyprawie oraz wojnie o Pierścień zasługuje na osobny temat gdzie można będzie pogadać o ulubionych scenach, bohaterach, krainach, muzyce......

I pośłinić się oraz uprawiać swój kult.....

evi

Heh... Film to chyba pierwsza ekranizacja książki, którą przyjęłam baaardzo dobrze. Zawsze czegoś mi brakowało w innych, a ten - mimo pewnych niedociągnięć, nad którymi jednak bez trudu mogłam oko przymknąć - po prostu chłonęłam

Co do książki... Wielbię Tolkiena. Gdy raz zaczytałam się we Władcy... nie mogłam się oderwać. Ulubiona część trylogii to zdecydowanie "Drużyna Pierścienia".

To tak tytułem wstępu

Kasiek

Witaj w LOTR-owskim wątku evi

fakt ekranizacja jest świetna, można się czepiać oczywiście, że coś dodano a czegoś wcale nie ma a coś zmieniono, ale jest to dobra ekranizacja.... a książka... Boże dlaczego dzisiaj mało kto używa tak ładnego języka??

vicodin_addict

A ja nie czytałam książki. Zaczęłam, ale nie dałam rady. Za to film - cudo. Naprawdę mi się podobał. Ulubiona część - drużyna pierścienia, ulubiony bohater - Aragorn, Merry i Pippin. W ogóle, świetnie dobrana obsada, muzyka, zdjęcia też super. Lubię sobie do tego wrócić czasem.

I mam nadzieję, że poradzę sobie kiedyś z przeczytaniem książki. : D

Pino

Władca Pierścieni... Temat rzeka ^^
Moja ulubiona część, to zdecydowanie Drużyna Pierścienia - i książka i film (Lothlórien *_*). Etap fanatyzmu minął ale to przez Władcę zaczęłam nałogowo czytać książki także nadal mam i pewnie już zawsze będę miała do niego ogrooomny sentyment. Tolkien (zwany też Pierwszym schizofrenikiem xD) stworzył niesamowity świat, bohaterów, całą historię... Ale wszyscy chyba bardzo dobrze o tym wiedzą

Co do filmu. Trzeba też przyznać, że ciężko przenieść na ekran taką książkę jak Władca Pierścieni, siłą rzeczy trzeba było co nieco przyciąć i zmienić (chociaż współczuję Sarumanowi, który według filmu spędzi całe życie w wieży i denerwują mnie filmowe manewry Elronda xD). Uważam, że Peter Jackson odwalił kawał dobrej roboty. Efekty specjalne, obsada, nastrój, cudowna muzyka... To, co wcześniej można było sobie tylko wyobrazić, on pokazał. I zrobił to naprawdę dobrze

Kasiek

Czy jestem jedyną fanką Entów??

eletariel

vicodin_addict

Kaśku, nie jesteś. Ja też lubię Enty. Myślę, że nawet nie w połowie tak jak ty, ale lubię. : D

Kasiek

Cieszę się viccodinku

to może ja napiszę o swoim pierwszym razie... jakoś wielką wielbicielką fantastyki nie jestem, bo i u mnie w bibliotece wiele takich książek nie było... o Władcy usłyszałam chyba pierwszy raz będąc w gimnazjum... brat młodszy mi film dał.... oglądnęłam.... no nawet mi się podobało. A później poszłam do LO i jakoś się tak zgadałam z koleżankami pożyczyłam książki(bo w bibliotece szkolnej wtedy nie było pierwszego tomu...) i przeczytałam w czasie rekolekcji jeden tom dziennie. No, a potem były filmy i jakoś to się rozeszło... a teraz.... matko !! Strasznie mi się podoba

evi

Mój pierwszy raz z Władcą... Trochę pokręcona historia i naprawdę nie pamiętam, czy chronologii Wam nie przekłamię

Najpierw był film, ale...

Byłam młoda i głupia, i bez powodu nie lubiłam Władcy Pierścieni (jakoś niechęć do rzeczy, nad którymi wręcz pieje cały świat, mi pozostała

). Ale pojechałam spędzić ferie u mojej przyjaciółki, która zamierzała zabrać mnie na premierę Powrotu Króla (i może dlatego do dziś jest to moja ulubiona filmowa część - noc, przyjaciółka u boku i... dużo śmiechu po obejrzeniu przy parodiowaniu scen filmowych

), więc to oczywiste, że musiałam nadrobić dwie pierwsze.

Gdy tylko wróciłam do domu, pognałam do biblioteki, chcąc wypożyczyć dzieło. Zaczęłam czytać i... szczęka mi opadła. "Łazik", "Frodo Bagosz" i inne cudaczne imiona i nazwiska mnie zabiły. I nie zdzierżyłam. Potem doszukałam się na półce w księgarni przekładu Skibniewskiej i od tego momentu pozostałam totalnie zauroczona Tolkienem.

Mój mistrz nad mistrzami

A w filmie wielbię muzykę

eletariel

Ja miałam to szczęście, że od razu trafiłam na Skibniewską. Ale jak dorwałan się do formy "Łazikowej" to nie mogłam sie nadziwić jak mozna było tak sparodiować tolkienowskie dzieło zwykłym tłumaczeniem.

Serina

W książce było bardzo dużo opisów, miejscami nudnych, ale książka i tak jest w mojej top 10

. Wspaniali bohaterowie, interesujące przygody... To jest to, za co kocham książkę

.

Film również był świetny. Wspaniałe sceny bitew, dobrzy aktorzy... Po prostu boskie

.

Nisia

Moja przygoda z LOTR zaczęłą się książką, bo ja mam schizy, że najpierw czytam potem oglądam, szczególnie takie większe dzieła. No więc w czasach, kiedy cały świat się fascynował ekranizacjami, ja kułam do matury

Pierwsze co przeczytałam po maturze była oczywiście trylogia, bardzo, bardzo mi się podobała.

Z ekranizacjami już gorzej- Drużyna pierścienia ok, drugą część porzuciłam po 3/4 filmu, Powrót króla dopiero teraz oglądam (po kawałku jakoś ostatnio).

Ulubione postaci- Legolas (mniam, mniam), Aragorn owszem. Jeśli chodzi o film Aragorn mnie zniechęca nieco, bo nie podoba mi się jego związek z Arweną, której w filmie nie znoszę. Totalnie nie mogę na nią patrzeć. Za to Eowyna... inna bajka. Szkoda, że Aragorn jej nie wybrał.
Książkowy Frodo jest poczciwy, w filmowym kocham jego oczy.

I mój filmowy nr 1.- Gandalf. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam Iana McKellena i jego grę.

Dziękuję za uwagę

RockGirl

Ja najpierw obejrzałam film i od razu stałam się wielką fanką LOTR. Uwielbiam zarówno książki jak i filmy, a rzadko się zdarza, aby ekraniacja w pełni oddawała treści książki. Mój ulubiony bohater to Legolas.
oceniam LOTR'a na 10/10