|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:02, 06 Cze 2012 Temat postu: K-PAX (2001) |
|
|
Być może część z Was widziała już ten film, jednak uważam, że jest on warty obejrzenia więcej niż raz nie ukrywam, że jest to jeden z moich ulubionych filmów i sama chętnie go sobie przypomnę.
Opis: [link widoczny dla zalogowanych]
Moje pytania:
-co sądzicie o Procie i jego pochodzeniu?
-jak Wam się podoba wizja planety K-PAX?
-kto jest Waszym ulubionym pacjentem?
-jakie zdanie macie o dr Powellu?
-jak rozumiecie zakończenie filmu?
-co jest najmocniejszym, a co najsłabszym akcentem filmu?
Miłego oglądania
Jak ktoś będzie miał problemy ze znalezieniem filmu, to dajcie znać na pw
EDIT: Gdy ktoś obejrzy - wrzuca opinie. Nowy film 13.06.2012r. Justykacz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alcusia dnia Nie 15:32, 10 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JaYeti
Half-Wit
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 235 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:08, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ok, dzisiaj znalazłam czas, żeby oglądnąć
-co sądzicie o Procie i jego pochodzeniu?
Myślałam, że po 25 lipca okaże się, że to tylko chory pacjent, ale rzeczywiście to nie był ten sam człowiek... No i gdzie jest Bess?
Chociaż... nie przepadam za filmami sci-fi, więc nadal zostaję przy wersji, że Prot to Robert Porter po wstrząsie- chcąc wyrzucić wspomnienia udaje K-Paxianina (czy jakoś tak).
-jak Wam się podoba K-PAX?
Film, czy planeta? Film świetny- dzięki, bo sama, czytając opis pewnie bym się nie skusiła, żeby oglądnąć. A jest dobry- oryginalny temat i aktorzy też w miarę.
A planeta? To rzeczywiście taka metafora zapomnienia o problemach- tam ich nie ma. Nie ma związków, rodzin, nikt się o nikogo nie martwi- ale musi być tam strasznie pusto.
-kto jest Waszym ulubionym pacjentem?
Nie wiem, czy takiego mam. Jeżeli już, to IMO najciekawszą pacjentką byłą kobieta, która na początku nie chciała wyjść z sali, a dzięki Protowi/Porterowi jej stan się poprawił.
Podobał mi się też postać pacjenta (nie zapamiętałam ich imion), który wypełniał zadania. Dzięki temu pomógł innym pacjentom. Aktor dobrze go zagrał.
-jakie zdanie macie o dr Powellu?
Na początku go nie polubiłam... Pewnie ze względu na aktora- nie przepadam za nim.
Dr Powell jako człowiek- lubię ludzi, którzy angażują się w swoją pracę i są najlepsi, ale nie, jeżeli mają rodziny. Nawet w filmach nie przepadam za takimi postaciami. Że to ich poświęcenie ma być pełne podziwu? Nie bardzo. Ale na szczęście po zapoznaniu się ze sprawą Portera zrozumiał swój błąd, więc mu wybaczam
Dr Powell jako lekarz- nie można powiedzieć, że jest przeciętny. Podobało mi się, jak zajął się Protem i przez chwilę wydawało mi się że uwierzył w istnienie planety K-Pax. No i końcówka- na plus, że zajął się Porterem, bo to dzięki jego historii zrozumiał swoje błędy.
-jak rozumiecie zakończenie filmu?
...No właśnie- jak? Dwie opcje- nie zdecydowałam, która jest prawdziwa: albo Prot rzeczywiście istniał i funkcjonował za ziemi w ciele Roberta Portera, a 25 lipca opuścił Ziemię i powrócił na K-Pax (to film, wszysto może się zdarzyć ). Albo Robert Porter po przeżyciach zmyślił sobie to wszystko (może nie tyle zmyślił, co doznał urazu psychicznego i uwierzył w tę historię), a po upływie tych pięciu lat (tylko dlaczego tak nagle i skąd to wiedział?) powrócił 'do swojego prawdziwego życia'.
Ogólnie- nie da się uciec od przeszłości- można się z nią albo uporać, albo próbować zapomnieć, ale kiedyś powróci.
-co jest najmocniejszym, a co najsłabszym akcentem filmu?
Na plus:
-muzyka (w filmach i serialach zawsze zwracam uwagę na muzykę- to ważne )
-wątek psychologiczny, akcja rozgrywająca się w szpitalu psychiatrycznym
-dobra gra aktorska
- no i fabuła nie jest oklepana- oryginalność.
A minusy... no nie wiem- może, że tą ucieczką od wspomnień jest kosmos- nie przepadam za takimi tematami. Ale nie było tego dużo i to nie było oczywiste- każdy może sobie dopowiedzieć to, co mu odpowiada- czy K-Pax istnieje, czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Westeros Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:12, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam. Piękny, wzruszający film. Spłakałam się jak głupia.
Co sądzicie o Procie i jego pochodzeniu?
Prot był człowiekiem. Człowiekiem, który przeżył prawdziwą tragedię i po prostu wymazał to ze swojego umysłu. Był to ktoś, kto zmieniał życie innych, ktoś kto pokazywał drugą stronę medalu. Jak się dowiedzieliśmy, Robert był bardzo mądrym człowiekiem. Nie znamy wszystkich faktów, ale może jakimś cudem usłyszał o tej konstelacji/galaktyce czy co to tam było i zapadło mu to w pamięć. A może po prostu po wstrząsie nagle zyskał nowy talent i miał dziesięć lat na to by się tego nauczyć. Możliwe, że chcąc popełnić samobójstwo przez utonięcie w rzece, uderzył się w głowę o jeden z kamieni, których w rzece jest wiele i po prostu zapomniał kim był, zapomniał o przeżytej tragedii i zyskał coś w rodzaju nowych wspomnień.
Nie mogę jakoś powiedzieć, że był to kosmita z innej planety. Bess zniknęła, ok, ale widzieliśmy, że padł obraz w kamerach. W tym momencie mogła wyjść ze szpitala i nikt jej nie widział. A może i faktycznie jakiś ufoludek przygarnął sobie ciało Roberta i po prostu je zajął na ten czas. W końcu po tych dziesięciu latach Robert wrócił do swojego stanu, co by wskazywało na to, że jednak miał jakiś uraz głowy.
Jednak bardziej się skłaniam ku temu, że hipnoza wywołała u niego powrót wspomnień co jednocześnie spowodowało nawrót objawów co doprowadziło do tego stanu w jakim był na samym końcu filmu.
Jednak trzeba powiedzieć wprost - Prot, kimkolwiek był, zmieniał świat. Zmieniał otaczających go ludzi. Pozwalał dostrzec to, czego sami nie byli w stanie dostrzec. U pacjentów wywoływał poprawę zdrowia po prostu każąc im spojrzeć na świat inaczej, pod innym kątem. On rozmawiał z nimi, naprowadzał ich na właściwą ścieżkę. Słuchał i doradzał, ale nie tak, że mówił dokładnie co mają robić, naprowadzał ich powoli, każąc zastanowić się nad wszystkim.
U doktora pokazał jak ważna jest rodzina, jak ważne są stosunki z rodziną. Pokazał, że czas jaki spędza się wśród bliskich jest ważny, gdyż nie wiemy ile tego czasu tak naprawdę mamy.
Jak Wam się podoba wizja planety K-PAX?
Dla mnie to było po prostu coś, co działo się w głowie Prota. Był samotny, nie miał rodziny, znajomych, nikogo. Przez dziesięć lat zapewne błąkał się po świecie, poznawał nowych ludzi od których uczył się pewnych rzeczy. Nie wiemy w jakim czasie narodziła się ta wizja planety K-PAX, ale wiemy, że znał dokładne położenie tej planety. Resztę zmyślił po obserwacji otaczającego go świata. Nie mając własnych wspomnień mógł dostrzegać inne rzeczy. Wiemy, że on potrafił patrzeć inaczej na świat, dostrzegał to, czego inni nie dostrzegali, miał wyjątkowy zmysł obserwacji. Zapewne jakimś cudem mógł podsłuchać rozmowę uczonych o tej galaktyce i zapamiętał to wszystko.
kto jest Waszym ulubionym pacjentem?
Nie mam ulubionego pacjenta. Każdy był wyjątkowy i każdy zmienił się pod wpływem Prota.
jakie zdanie macie o dr Powellu?
Typowy facet, który stawia swoją pracę wyżej niż rodzinę. Oczywiście stąpający twardo po ziemi, nie wychylający się poza pewne linie, trzymający się faktów, brak otwartego umysłu. Po spotkaniu Prota i poznaniu jego historii zaczął dostrzegać swoje błędy. Zobaczył jak ulotne jest życie, jak wiele traci nie interesując się rodziną, nie rozmawiając z synem. Dostrzegł to, czego przez wiele lat nie potrafił dostrzec.
jak rozumiecie zakończenie filmu?
Już w zasadzie o tym napisałam. Dla mnie Prot to Robert. Człowiek, który stracił sens życia i postanowił to życie sobie odebrać. Pod wpływem traumy zapomniał o tym, prawdopodobnie uderzył się w głowę. Pod wpływem hipnozy zaczął odzyskiwać wspomnienia a data, która w końcu nadeszła przywróciła mu wspomnienia. Całkiem możliwe, że było tak co roku, że ta data jakoś wpływała na jego stan. Tym razem miał pełno lekarzy, którzy przywrócili wspomnienia i to wszystko wywołało w nim szok, który doprowadził do pierwotnego stanu umysłu i przestał się odzywać. A może po prostu miał jakiegoś krwiaka w mózgu, który zablokował mu mowę? Widać było uśmiech na jego twarzy pod koniec, więc można domyślać się, że to wciąż on. Może za jakiś czas ponownie powróci jako Prot i znów będzie opowiadał o planecie K-PAX.
co jest najmocniejszym, a co najsłabszym akcentem filmu?
Ciężko tu wymieniać minusy i plusy. Historia była ciekawa, ogólnie zakończenie pozostawia pole dla wyobraźni. Było ok, piękne zdjęcia, wspaniała muzyka i świetna gra aktorska. I pozostańmy przy tym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alcusia
Alice in Downeyland
Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:59, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że Wam się podobał film i oczekuję z niecierpliwością na recenzje pozostałych a tymczasem kilka słów ode mnie.
1. Co sądzicie o Procie i jego pochodzeniu?
No cóż, będę chyba oryginalna w swoim przeświadczeniu, ale będę go bronić jak niepodległości - według mnie Prot był z K-PAX. Ale może więcej o tym napiszę w ostatnim pytaniu.
Prot jest jednym z moich ulubionych bohaterów filmowych w ogóle, a to z kilku powodów - po pierwsze: był absolutnie szczery we wszystkim, co robił i mówił - począwszy od opowiadań o swojej planecie, po brak żadnych zahamować przy nakładaniu sałatki owocowej, czy rozmowie z psem ^^ uwielbiam jego prostolinijność i życzliwość, której miał mnóstwo dla innych (zwłaszcza dla pacjentów). Uwielbiam wątek z "uzdrawianiem" Erniego i Howarda, a scena, w której wszyscy cieszą się z ujrzenia za oknem słowika jest jedną z moich ulubionych. Po drugie: uwielbiam Prota za jego poczucie humoru oraz kilka złośliwych (acz bardzo trafnych) uwag pod adresem Powella. Po trzecie: w Procie podobało mi się to, że nawet nie próbował się bronić przed zamknięciem w szpitalu psychiatrycznym. Nie protestował, kiedy Powell namawiał go na sesje hipnozy, bo nie miał nic do ukrycia. Prot był człowiekiem (a może kosmitą) absolutnie niezwykłym i za to bardzo go cenię.
2. Jak Wam się podoba wizja planety K-PAX?
Wizja planety jest interesująca, ale z pewnością znacząco inna od naszej Ziemi. Po pierwsze - zdaniem Prota życie "bez rodzin" funkcjonuje lepiej, niż ziemskie związki, ale nie jestem pewna, czy takie życie rzeczywiście byłoby korzystne. Wydaje mi się, że model rodziny i w ogóle posiadanie kogoś bliskiego są najważniejszą rzeczą i każdy człowiek dąży do tego. Kolejną sprawą jest życie bez prawa - i tutaj się zgodzę, każde stworzenie potrafi odróżnić dobro od zła, ale z ludźmi jest taki problem, że pomimo dostrzegania tej różnicy, robią źle - celowo, na złość, lub po prostu dla własnej korzyści. Nie, taka rzeczywistość zupełnie by się u nas nie sprawdziła. Żałuję, że Prot nie opisał dokładnie, jak wyglądają mieszkańcy K-PAX, ale podejrzewam, że to celowy zabieg pobudzenia wyobraźni widza
3. Kto jest Waszym ulubionym pacjentem?
Mam kilku ulubionych - w zasadzie sympatię żywię do każdego z nich, ale zdecydowanie wyróżnia się tu Ernie, Sal i Bess. Jestem też bardzo zadowolona (i od początku na to stawiałam), że to Bess poleciała na K-PAX uważam, że zasłużyła najbardziej i najwięcej na tym skorzysta.
4. Jakie zdanie macie o dr Powellu?
Tutaj w sumie nie mam zbyt wiele do napisania - początkowo Powell nie wzbudza sympatii, jednak miło było oglądać, jak jego stosunek do Prota zmienia się w trakcie filmu. Wyraźnie widać, że głęboko zaprzyjaźnia się z Protem, a potem przenosi te uczucia na Roberta - i mimo, że ten nie jest w stanie mu odpowiedzieć, opowiada mu o wszystkim i zwierza się ze swoich problemów. Jestem też przekonana, że Mark wierzył w K-PAX, chociaż może sam nie chciał tego przyznać przed samym sobą - w końcu był człowiekiem nauki
5. Jak rozumiecie zakończenie filmu?
Moim zdaniem Prot i Robert to były dwie zupełnie inne osoby. Ciało miały to samo, ale dusze zupełnie inne. Oglądałam film kilka razy i za każdym razem coraz bardziej uświadczałam się w przekonaniu, że Prot przybywając na Ziemię po prostu "wszedł" w ciało Roberta jakkolwiek dziwnie to brzmi nie wierzę, że wszystko to sobie wymyślił, tym bardziej, że wiedza na temat konstelacji Liry nie jest wiedzą powszechną pozostaje także kilka pytań, na które nie znajdujemy odpowiedzi - gdzie podziewał się Prot przez te kilka dni, kiedy miał być na wycieczce? Gdzie przepadła Bess? Skąd wrażliwość na światło i umiejętność widzenia ultrafioletu? I wreszcie - dlaczego nawet pod działaniem leków i wpływem hipnozy utrzymywał, że pochodzi z K-PAX? Dlatego uważam, że w dniu powrotu na swoją planetę po prostu opuścił ciało Roberta, które w istocie było chore, bo ciężko, by człowiek po takich przeżyciach pozostał w pełni sprawny umysłowo.
6. Co jest najmocniejszym, a co najsłabszym akcentem filmu?
Najmocniejszym - muzyka (absolutnie świetna), gra Kevina Spacey, którego uwielbiam! dodatkowo wspomniana już przeze mnie scena ze słowikiem oraz scena, w której Mark dowiaduje się, co przytrafiło się Robertowi - świetne retrospekcje, które nieraz wycisnęły mi łzy z oczu. Uwielbiam także scenę w planetarium, kiedy naukowcom oczy wychodzą z orbit na widok wiedzy Prota ogólnie pomysł i realizacja filmu są świetne, co czyni go jednym z moich ulubionych.
Słabe strony - nie stwierdziłam być może patrzę na film nieobiektywnie, chociaż starałam się wszystko rzetelnie podsumować - jednak wydaje mi się, że ciężko znaleźć jakiś słaby punkt. Jedyne, czego mi brakowało, to jeszcze więcej scen, w których Prot opowiada o swojej planecie - chociaż przez chwilę fajnie było powyobrażać sobie, że takie miejsce naprawdę istnieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|