Dexter.

BuTtErfly...?.!

Niewierze, przejrzałam temat dwa razy i albo jestem ślepa albo niema! czego niema? Tematu o najsłodszym i najcudowniejszym seryjnym mordercy, czyli Dexterze.

krótki opis:
Dexter Morgan to za dnia wzorowy pracownik policyjnego laboratorium, a nocami kat, który wymierza swoją sprawiedliwość. Dwoistość jego natury jest tak zaskakująca, że nie jesteśmy już pewni, czy ten przykładny obywatel i wyrafinowany morderca to jedna osoba...

Serial powstał na podstawie książek Jeffa Lindsay:
'Demony dobrego Dextera'
'Dekalog dobrego Dextera'
'Dylematy dobrego Dextera'
'Dzieło dobrego Dextera'
W przygotowani są kolejne części

Z czego się bardzo cieszę.

A teraz czas na wasze opinie o serialu... Czy oglądacie i czy lubicie?

Scofield

Wczoraj obejrzałem pierwszy odcinek tego serialu i nawet mnie się spodobał , choc nie lubię Hall'a ( nie wiem czemu , jakoś mnie denerwuje

)

Sam Dexter jest dosyc dziwny , po pierwszym odcinku można myślec że on w ogóle nie jest człowiekiem

Ale serial przyemnie się ogląda i myślę że obejrzę następny odcinek ...

333bulletproof

Dexter! Na początku wydawał mi się strasznie nienaturalny - halo, facet kompletnie bez emocji? - ale po kilku odcinkach nie mogłam się już od niego uwolnić

Huddy

Hah! Najpierw, dość trochę lat temu przeczytałam książkę. Zawodowa na chama, ale wtedy była tylko jedna część. I po jakimś długim czasie Nidociv mi mówi, że nakręcili serial. No to się zdumiałam, ale akurat nie miałam czasu.

W końcu dostałam pierwszy sezon - zawodowy! Ostatnio znalazłam czas na drugi i też świetny.

Ogólnie na początku mi się Hall nie podobał ani trochę. Ale teraz już nie widzę nikogo na jego miejscu. Z resztą sam Dexter to taka postać, której ja nie mogę nie lubić. Jeszcze jego brat był zawodowy, kurczę, uwielbiam takich psycholi!

Batistę też lubię i Masukę. Niestety nie oglądając czegoś maniakalnie i regularnie zapominam szybko imion - więc średnio lubię siostrę Dexa.

Hm. Chyba tyle póki co

Pino

Tak, to zdecydowanie najsłodszy seryjny morderca! xD
Zaczęłam od serialu, a dopiero później zabrałam się za książki i pewnie dlatego w mojej głowie Dexter równa się Hall. Swoją drogą, niesamowicie przystojny i sympatyczny aktor ^^
Uwielbiam opening tego serialu, to jeden z tych niewielu, które nigdy mi się nie znudzą xD

BuTtErfly...?.!

Oki. Teraz mogę się wypowiedzieć, po obejrzeniu 12 odc 4 serii... so... serial jest niesamowity. Sam aktor wykreował świetną postać. Do tego ten kontrast między Dexterem mordercą a Dexterem mężem, ojcem, bratem. Ostatni odcinek jest naprawdę genialny... mam nadzieje ze producenci nie spuszczą z tony jeśli im się to uda to nie mam nic przeciwko 'Modzie na sukces' w wykonaniu Dexa.

dziwi mnie tylko ze niema żadnego Forum poświęconego temu serialowi? Bo osobiście wskoczył na pierwsze miejsce listy moich seriali... House niestety spadł ale jak wiemy nic nie jest wieczne...

jak mi przejdzie faza 12 odc. to napisze coś z większym sensem

justykacz

Obejrzałam całe 2 sezony, na jednym tchu, lekki kryzys chyab przechodzi serial, ale generalnie jest świetny... Wciąga, no niesamowite... No tylko już za dużo wiem przez przypadek z czytania w necie, ale cóż, czekam na to coś... Ten punkt kulminacyjny, żal mi było Doaksa czy jak to się tam pisało...

Pietruszka

Uwielbiam serial. Jedyne, co nie obejrzałam to części sezonu 3, bo moim zdaniem był najgorszy. Dlatego zszokował mnie genialny sezon 4, dowód, że da się podnieść serial z klęczek!
Potem zajrzałam do książek, konkretnie jednej z nich: też fajnie, ale jednak jest zupełnie inaczej. Mam wrażenie, że w serialu Dextera bardziej uczłowieczono i w ogóle był sympatyczniejszy. Serial mi się fajniej ogląda niż książki czyta.
Uwielbiam też Jennifer Carpenter, odtwórczynię roli Debry - oglądanie jej na ekranie to stuprocentowa przyjemność, ma to "coś" co uwielbiam w aktorach.
Jedyna rzecz, jaka mnie zirytowała z czasem to popsucie postaci Rity. Uwielbiałam ją i jej relację z Dexterem przez pierwsze dwa sezony, ZWŁASZCZA w Pilocie, gdy Dexter mówi o niej, że jest jedynym człowiekiem, w którym nie widzi agresji. Ogólnie, według mnie wszystkie postacie i cała obsada są świetnie dobrane, a na jesieni do tej grupy dochodzi kolejna aktorka, którą lubię, co zniweczyło mój plan obrażenia się na serial za finał 4 sezonu i nie oglądanie go więcej.

justykacz

A mnie właśnie finał powalił...

Jak poradzi sobie Dexter, gdy.... No właśnie

Czekam z niecierpliwością na 5 sezon, normalnie żeby nie powiedzieć, że bardziej niż na 7 House'a

Rita w 3 i 4 sezonie zaczęła być lekko mdła, przydałoby jej się trochę ikry...

kundzia;)

Dexter niesamowicie wciąga. Chociaż po pierwszym odcinku nie pasował mi klimat tego serialu, taki dziwny, przynajmniej w moim odczuciu, ale, że nie miałam nic innego do robienia i oglądania, to włączyłam kolejne odcinki i tak mi się spodobało, że dziś skończyłam 4 sezon. A Dex to najlepszy seryjny morderca

Z samego początku nie mogłam polubić Rity, nie pasowała mi, później jakoś się do niej przekonałam. Debra jest fenomenalna

, a Masuka ma miażdżący śmiech

Serial jest naprawdę świetny, mam nadzieję, że nie zepsują tego w 5 sezonie i zdecydowanie serial zajmuje u mnie miejsce zaraz po Housie.

Atris

Obejrzałam połowę pierwszego odcinka, bo skusiła mnie Bullet.

Tylko połowę, bo strasznie się na tym wynudziłam. Facet był sztywny, choć rozumiem, że taki miał być, ale jakoś nawet sama "akcja" mnie nie zachęciła. A miałam w planach obejrzeć sobie cały

advantage

No i premierę piątego sezonu mamy za sobą. Ktoś z Was oglądał? Jakieś refleksje czy coś?

Pietruszka

Oglądałam.
Strasznie inny odcinek Dextera niż zwykle, w formie, w treści, we wszystkim. Niesamowicie spodobały mi się jego wyrzuty sumienia i zrozumienie, że KOCHAŁ Ritę - to wielki przełom i moim zdaniem bez niego by sobie nie poradził w późniejszych odcinkach, gdyż to Rita i Deb utrzymywały go na schyłku człowieczeństwa... Ogólnie rzecz biorąc, cieszę się, że była okazja zobaczyć ostatni raz Julie Benz, nawet jeżeli w tych flashbackach Dexter nie był zbyt miły

Ogólnie odcinek uważam za podsumowanie tego, jak wiele dobrego zrobiła R. w życiu Dextera... I jak wielką jest stratą.

BuTtErfly...?.!

Oglądałam.

Odcinek fajny,podobało mi się to iż serial zaczal sie tam gdzie skonczył i został ładnie pociągniety. Przezycia Dexa też dobrze zrobione, niemógł sobie z tym poradzic na swój sposób.. naprawde fajny odcinek- mam nadzieje że to zwaistuje naprawde dobry sezon

advantage

Też mam taką nadzieję, chociaż czuję dziwny niedosyt po tym odcinku, bo spełnienie odcinkowych marzeń to to nie jest.

Pewnie zacznie sie ostra jazda, jak FBI włączy się do gry.

BuTtErfly...?.!

drugi odcinek.

widać że serial się trochę zmienił, wszytko skupia się na Dexterze i na jego 'powracaniu do normy' jednak nadal uważam że serial jest świetny i ma klimat... uwielbiam. I z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek

końcówka genialna...

advantage

Omg, końcówka była mocna! Spodziewałam się tych zwierzątek, a tu... wow

Zaczyna się ciekawie, Dexter ma już kolejny cel, więc pewnie w najbliższym czasie taśma i noże powrócą

BuTtErfly...?.!

Kolejny świetny odcinek.

szczególnie koniec i ta kobieta... ciekawe jak sobie z tym poradzi. Uważam że ten sezon (przynajmniej jego początek) jest dobry, bardzo dobry

huncwotka

Niedawno w ramach akcji "przetrwajmy jakoś tydzień do następnego odcinka House'a" ściągnęłam sobie pierwszy odcinek pierwszej serii Dextera. Czyli zaczęłam, po bożemu, od samego początku. I dobrze zrobiłam. Wciągnął mnie od pierwszej minuty, od kiedy zobaczyłam genialną czołówkę, genialną grę aktorską Halla, czy świetne postacie drugoplanowe. Serial jest wprost niesamowity.
Zaraz potem ściągnęłam sobie całą pierwszą serie, ale oglądam w miarę powoli, po pierwsze z braku czasu, a po drugie z racji tego że jest dopiero niecałych 5 serii muszę dawkować sobie tą przyjemność

Wciągnęłam się na maxa, oczywiście nie tak jak w House'a, ale może to przyjdzie z czasem. Zobaczymy

BuTtErfly...?.!

ostatni piaty odcinek... mam wrażenie ze był troszkę słabszy od początku sezonu. A scena na lotnisku, strasznie.. yyy.. nawet tego nazwać nie umiem... po porostu nie kupiłam tego.. już nie lubię tej aktorki. A wy jak uważacie?

advantage

BuTtErfly...?.!, uważam podobnie jak Ty.
Spodziewałam się, że narobi szumu, podczas tego sprawdzania (czy jak tam to nazwać) na lotnisku. No i nie bardzo wiem dlaczego nie odleciała. Zamierza się znów mścić? I aktorka też mi się nie podoba. Jej postać jest nawet interesująca, ale ta kobieta mnie jakoś odpycha.
Czy odcinek był gorszy? Chyba nie mogę jednoznacznie powiedzieć. Wszystko bardziej się gmatwa. No i Quinn coś kombinuje...

huncwotka, wciągniesz się, zobaczysz. Pierwszy sezon chyba najbardziej zapadł mi w pamięć, nie wiem dlaczego. Może dlatego, że tyle tych pokrojonych zwłok tam było, jak w żadnym innym serialu, który do tej pory widziałam

No, ale nie będę spoilerować

BuTtErfly...?.!

powiem tak 5 i 6 odcinek słabsze, mnie bardziej znudziły jednak już 7 który przed chwilą skończyłam oglądać znów wciąga... zauważyłam tą zależność każdy sezon się dobrze zaczyna i kończy jednak w środku miewa przestój, lepsze sezony maja krótsze przestoje. Akcja naprawdę się rozkręca, zacieśniające się więzi, i wypłyniecie sprawy. Naprawdę aż chce się oglądać

justykacz

Mnie wkurza to cała postać Lumen, wraz z aktorką ją grającą... A tak BTW to Angel i LaGuerta nie pasują do siebie... Ona to taka harpia, która widzi tylko drabinę swojej kariery i myśli jak wejść wyżej, on jest za to facetem z zasadami, dość specyficznym, ale jednak z kręgosłupem moralnym... Nie, że Maria jest gorsza, tylko inna...

BuTtErfly...?.!

Ta Lumen wkurza niemiłosiernie, w sumie fajna rola ale już tej aktorki nie lubię... a co do związku bohaterów to moim zdaniem nie jest źle ale czasami są irytujący jednak to trochę odświeżyło ich postacie które są ważne, tylko Laguarta sie panoszy, wkurzył mnie jej tekst na koniec 7 odcinka "ja wydałam dobre rozkazy." . No.

advantage

Małżeństwo LaGuerty i Angela nigdy mi się nie podobało. Nie dość, że wyskoczyło jakoś tak nagle, to jeszcze oni kompletnie do siebie nie pasują. Nie wiem czy to wina aktorów, czy bohaterów, ale ten wątek jest zupełnie nietrafiony. I jeszcze ten obecny, że kłócą się pracę. Albo i o to, że LaGuerta jest właśnie tą samolubną harpią i wcale tego nie widzi, a Batista owszem i mu to przeszkadza. No bo trzyma stronę Morgan, nie?

A 5x09 widziałyście? Trzymał w napięciu i wszystko poplątało się jeszcze bardziej... no i końcówka mnie rozwaliła.
Btw, 5 sezon też ma mieć 12 odcinków? Pewnie tak, a więc nagromadzi się sporo akcji. I zapewne morderstw