|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Na ile punktów oceniasz odcinek? |
1 |
|
0% |
[ 0 ] |
2 |
|
0% |
[ 0 ] |
3 |
|
0% |
[ 0 ] |
4 |
|
0% |
[ 0 ] |
5 |
|
0% |
[ 0 ] |
6 |
|
0% |
[ 0 ] |
7 |
|
0% |
[ 0 ] |
8 |
|
33% |
[ 1 ] |
9 |
|
0% |
[ 0 ] |
10 |
|
66% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 3 |
|
Autor |
Wiadomość |
Nisia
Killer Queen
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 3:24, 06 Lut 2011 Temat postu: 06x12- "The Sin in the Sisterhood" |
|
|
Premiera odcinka w USA- 3. lutego 2011.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Nie 3:25, 06 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pavulon
MegaMind
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 6219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod dygestorium w umieralni Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:52, 06 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek niezły. Wielożeństwo, generalnie troszkę dziwnie się to potoczyło. Obstawiałem jedną z żon, a tu proszę. Sprawa okej. Cam pokazała, że nadal ma WŁADZĘ. Byłoby mrr, gdyby nie przeszła mi faza na nią. Wątek z ginekologiem nieco mdławy. Nie mają na siebie czasu, a mimo to łapsnęła ich wielka miłość za nogi. Troszkę to mi nie współgra z rzeczywistością. Wątek Booth brenn w porządku. Myślę, że jak dalej tak pójdzie to na koniec sezonu Booth odpuści sobie Hannah i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. Mam nadzieję, że nie zepsują tego
10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Risika
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Ostróda Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:09, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek ciekawy ale bez szału. Ale scena w samochodzie jak sie nabijali z trupa była świetna i tak końcówka w barze..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nisia
Killer Queen
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:56, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam sobie odcinek dwa razy (a końcówkę to z dziesięć ), mogę komentować.
Przypadek wyjątkowo bardzo "robiony pod" życie głównych bohaterów mi się wydaje, żeby Booth i Bones mieli okazję by się trochę poprzekomarzać oraz żeby mogli odbyć dwuznaczną rozmowę na końcu. Ale nie przeszkadza mi to, bynajmniej! Tylko jeśli chodzi o sam przebieg rozwiązywania sprawy to jakoś mnie wyjątkowo nie trzymał w napięciu, przyznam, a samo rozwiązanie było wręcz bez fajerwerków. Imo. Co mi się podobało to sam pomysł na przedstawienie rodziny żyjącej w poligamii.
Cam i jej ginekolog mnie trochę nużyli, mam nadzieję, że już wyczerpali temat pracoholizmu obojga i teraz jak się to będzie kulało, bez zbytniego rozwlekania się.
Scena w której Booth i Brenn jadą autem i się naśmiewają z trupa jest dziwna. Z jednej strony ich żarty nie są po prostu śmieszne (choć lubię czarny humor), ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że to nie chodizło o to, bym pękała ze śmiechu, ale żebym zobaczyła jak Brenn dalej ewoluuje. I jak im dobrze razem, mimo wszystko. Niś lubi to!
Finałowa scena trafia zdecydowanie do czołówki scen z Bones, które uwielbiam. Te spojrzenia Bootha, w połączeniu z tym co mówi, zwłaszcza z "that person's not going anywhere"- awww. Niby to nie była jednoznaczna rozmowa no i czysto teoretyczna, ale trudno nie wiedzieć o co . A najważniejsze, że magia Booth- Brennan nadal istnieje! Bo myślalam już, że ktoś ją uprowadził i zakopał
Strasznie lubię ten moment, w który B&B patrzą na Cam i jej partnera i Booth odwraca wzrok i wpatruje się w Bones...
I czy to tylko myslenie życzeniowe, czy komuś też się wydaje, że gdy Brennan zaproponowala, by Booth zadzwonił po Hannah, ten odmówił nie dlatego, że serio jest zajęta, ale po prostu nie chciał, żeby przychodziła? Bo odniosłam wrażenie, że on totalnie zbył Bones w tym temacie, tak na zasadzie "a po co nam tu Hannah?".
I jeszcze ze scen, na które chcę zwrócić uwagę- Brenn prezentująca jakie ruchy często wykonywał denat- Emily jest po prostu świetna z mimiką Bones No i Wendell i jego reakcja
10/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Pon 18:57, 07 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:55, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Odcinek naprawdę bardzo, bardzo mi się podobał. Myślę, że wracają stare, dobre Bones'y Było dokładnie tak, jak zawsze. Jak kiedyś.
Sprawa bardzo ciekawa. Strasznie podobał mi się motyw poligamii. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie było... I do tego nieco byłam zaskoczona, kiedy okazało się, kto był mordercą. Od początku podejrzewałam którąś z żon
Cieszy mnie też to, że tak dużo było Cam.
Naprawdę bardzo ją lubię. Scena, w której zdenerwowana strzela do tego pojemnika była cudowna I cieszy mnie też to, że wrócił Paul.
No, i że zaczęło się im układać.
B&B w tym odcinku byli genialni
Rozmowa w samochodzie - także genialna.
A ta ostatnia, w barze.... Jezu. Prawie się wzruszyłam. Na pierwszy rzut oka widać, że nie mówili o Edzie i jego żonach. Mówili o sobie i to, moim zdaniem, jest piękne, bo potrafią swoje relacje i swoją miłość znaleźć w innych sytuacjach. Nawet, jeśli bezpośrednio nie dotyczą one nich.
I stwierdzenie, że zawsze najbardziej kocha się tą pierwszą osobę.... Och, rozpływam się.
A na końcu mina Booth'a....
On ją kocha On ją kocha
Widać, że Booth jest już starym Boothem.
To dobrze,
Hodgela jak zawsze urocza. Bardzo lubię sceny między nimi.
I ze niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.
Nawet nie wyobrażacie sobie, jak się cieszę, że wraca stare Bones
- Wracał? (do pierwszej żony)
- Każdej niedzieli. Tak powiedziały.
- Co to znaczy?
- To znaczy, Bones, że możesz kochać wielu ludzi na świecie, ale tylko jedną osobę kochasz
najbardziej.
- Skąd możesz wiedzieć, kogo kochasz najbardziej skoro mylą cię chemiczne sygnały,
podróżujące w twoim układzie limbicznym?
- Po prostu wiesz.
- Co jeśli pozwolisz odejść tej osobie?
- Ta osoba nigdzie nie odejdzie.
To nie pozostawia kompletnie żadnych wątpliwości
Na pierwszy rzut oka wiadomo też, że oni nie mówili tutaj o trzech żonach i mężu, ale o sobie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marguerite. dnia Śro 17:56, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:25, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Wszyscy ładnie już wszystko napisali, tylko ja dopiszę coś o jednym małym szczególe.
Dawno, dawno temu istniał sobie serial "24 godziny", również wytwórni FOX. Przed premierami kilku sezonów nakręcono ich krótkie prequele. W pewnym momencie owe kilku(nasto)minutowe filmiki stały się reklamami Toyoty, co strasznie denerwowało. W końcu producenci "24" zrezygnowali z kasy Japończyków i przerzucili się na AmEx i wyszło im to na zdrowie.
A co mamy w już drugim odcinku "Bones", serialu takoż ze stajni FOX? Teksty o tym, jak to Prius jest mądrzejszy od ofiary. Serio, już wystarczy, że ta najbardziej znienawidzona przez Jeremy'ego Clarksona hybryda bywa prowadzona przez Bones i Hodginsa (pod koniec s5), nie wspominając o marce wielkiego, czarnego samochodu, który ujeżdża Booth.
To tyle z mojej irytacji. Odcinek jak zwykle bardzo przyjemny w oglądaniu, lekkie napięcie i głębokie uczucia w zestawie Bones-Booth można niemalże palcami wymacać, nie pamiętam już, czy Hodgins się czymś popisał, ale tak czy siak napiszę, że go kocham.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|